Wierze w Ciebie Panie.mp3. Siedzi anioł w niebie - Wesołe Nutki.mp3. Adwentowe czekanie.ppt. LISTY do PANA BOGA [1] Galeria Lista plików
Jesień - Przemijanie - Cmentarz „Siedzi w niebie siwy anioł, ostry ma scyzoryk. I tak sobie w ciszy struga, struga łódki z kory. I sam nie pamięta ile to już lat wystrugane z kory łódki puszcza anioł w świat. W łódce miejsca nie za wiele, ot, dla jednej duszy, co ją z ziemi do anioła łódka przewieźć musi.
marzena aneta: 29.09.2023, 11:49: Niebieska ,,służba" czyli po co są Anioły dziękuję Anioły kocham Was bardzo mocno proszę o miłość prawde sprawiedliwość szacunek szczerość szczęśliwość uczciwość ufność wiare na całym świecie dziękuję Anioły kocham Was bardzo mocno proszę módlcie się za nami dziękuję Anioły kocham Was bardzo mocno proszę o miłość prawde
Matki są wyjątkowe od momentu poczęcia dziecka do chwili, gdy widzą jego twarz po raz pierwszy. Kiedy masz matkę, która jest twoim aniołem stróżem, chcesz, żeby świat wiedział, ile ona dla ciebie znaczy. Może być tak, że ona jest teraz w niebie czuwając nad tobą lub nadal z tobą, chroniąc i zapewniając ci na ziemi.
Andrzej Korycki Łódki текст: Siedzi w niebie siwy anioł, / ostry ma scyzoryk / I tak sobie w ciszy st Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски Українська العربية 日本語 한국어
A rozważanie o Aniele Stróżu Polski, związane jest z setną rocznicą odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Na początku zajrzyjmy do Pisma Świętego. Słowo Boże przedstawia nam św. Michała Archanioła jako Stróża i Opiekuna narodu izraelskiego, który wyprowadza Izraelitów z niewoli egipskiej, pomaga im zwalczać
Jeśli będziesz wiernie słuchał jego głosu i wykonywał to wszystko, co ci polecam, będę nieprzyjacielem twoich nieprzyjaciół i będę odnosił się wrogo do odnoszących się tak do ciebie. Mój anioł poprzedzi cię i zaprowadzi do Amoryty, Chetyty, Peryzzyty, Kananejczyka, Chiwwity, Jebuzyty, i Ja ich wygładzę”.
List Lyrics: Świat bez ciebie jak the Office bez Steve'a Carella / Pływasz w wyrzutach sumienia, kiedy wina już nie ma / Mimo to, te skrzydła ptaków to przy tobie więzienia / Jesteś dobrym
odpowiedział (a) 21.08.2010 o 16:05. "Aniołem człowieka jest czas." Friedrich Schiller. Choć kobiety są aniołami, małżeństwo jest jednak diabłem. George Gordon Noel Byron. Człowieku, naucz się tańczyć, bo inaczej aniołowie w niebie nie będą wiedzieć, co z tobą zrobić. Augustyn.
Siedzi anioł w niebie pisze list do ciebie jakim atramentem go napisał? ( np. fioletowy) f-i-o-l-e-t-o-w-y jak go masz to go pokaż! Ene due rabe, połknął bocian żabę, a później chińczyka, co z tego wynika raz, dwa, trzy wychodź ty
Rrj1yjv. Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Tak się czasami zdarza, że chcielibyśmy napisać list, do tych których już z nami nie ma... Albo do tych, którzy są, ale nie mamy odwagi im listu wysłać... Albo wkurzają nas tak bardzo, że nie chcemy listów do nich wysyłać ... Albo ... (sto innych powodów) Tu jest miejsce na takie "listy niewysłane" i ich terapeutyczne działanie :) konto usunięte Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Piękny tytuł tego wątku Diana. Aż się zadumałam, ileż to słów zostało niewypowiedzianych z różnych powodów. Potem przychodzi moment, że wydaje nam się iż jest za późno. Ja nie pisywałam listów, tylko prowadziłam taki monolog do osób, których już w moim życiu nie ma. A potem następują takie refleksje o życiu i śmierci. O tym, że przychodzimy tutaj, kochamy, przeżywamy i radości i cierpienia, po czym odchodzimy. Ileż to ludzi przewinęło się przez tę planetę, ile to razy my tutaj byliśmy. A jeśli byliśmy tu już kiedyś, to czy ktoś o tym pamięta? Kto będzie pamiętał o nas za lat.........no powiedzmy sto? Tak niewiele wiem o swoich pradziadkach. Chyba najchętniej to bym napisała list do Pana Boga, kimkolwiek jest, aby odpowiedział mi na jedno chociaż pytanie. Skoro zostaliśmy obdarowani tak bezcennym darem, jak miłość, to czemu zadajemy sobie tyle cierpienia. Komu ono jest potrzebne. Czy rzeczywiście nam? Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... zawsze lubiłam pisać listy, jakie było moje zaskoczenie, kiedy spotkałam się po 20-stu latach z dawną przyjaciółką, a ona przywiozła wszystkie moje listy pisane do niej z tamtego okresu, mowie Gocha na litość boska po co trzymałaś ta makulaturę przez tyle lat, a ona mi poczytaj, to zrozumiesz i oddaj!!!:) Ech, aż łezka mi się zakręciła, ile tam zapomnianych wspomnień, ile opowieści o ludziach, którzy już odeszli, jakże inna ja na miarę tamtego czasu... Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Mirosława B.: przez tyle lat, a ona mi poczytaj, to zrozumiesz i oddaj!!!:) Ech, aż łezka mi się zakręciła, ile tam zapomnianych wspomnień, ile opowieści o ludziach, którzy już odeszli, jakże inna ja na miarę tamtego czasu... Wcale się nie dziwię, że kazała te listy oddać po przeczytaniu :) Taki- Wasz, wspólny- kawałek historii... Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... No tak, teraz sie nie dziwie, nawet sobie pokserowalam co poniektóre na wszelki słuczaj jak mnie amnezja dopadnie to sobie czytajac przypomne co nie co:)))))))))))))))))))))))))))))) Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... A mi w sercu "siedzi" taki jeden list... Do napisania, bez możliwości wysłania. Może się tu pojawi wkrótce, a może za dłuższą chwilę. Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Wcale się nie dziwię, że kazała te listy oddać po przeczytaniu :) Taki- Wasz, wspólny- kawałek historii...taaaaa....kawal historii, dobrze mówisz Diano:) to była trudna przyjaźń, zawarta w młodzieńczym wieku, jeszcze w liceum, trwała wiele lat mimo, ze Gocha wyjechała, pozakładałyśmy rodziny, a potem....a potem.... jednym cięciem się skończyła, trzeba było wiele lat, aby dojrzeć, by zrozumieć i chcieć wybaczyć...by móc dzisiaj ponownie do siebie pisać, tyle, ze już maile:) Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... i znowu za chwile północ, a ja zamiast w łóżku to jeszcze przy kompie garbacieje :) i to wszystko przez Ciebie Diano, ze tą grupę założyłaś:)))))))))))))))))))))))))) buziaki posyłam i życzenia dobrej nocy:) Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Wiem, wiem, nie pólnoc a 14:31 u mnie, ale... Potrzeba listu się pojawia... Co robić :) Przyjacielu mój, niwidziany, przez internet tylko znany, przyjacielu... Są takie dni i chwile, gdy Twoje dobre słowo wypowiedziane tygodnie temu rozjaśnia zachmurzone niebo dziś. :) Chcę Ci powiedzieć, że gdzieś tam daleko, w zamglonym Londynie, jest taka jedna, która dobre myśli i uśmiechy Ci posyła. I życzenia zdrówka i na powrót "odkurzenia" radości w sobie i otworzenia się na tę bliska osobę, która napewno jest gdzieś tam blisko Ciebie. Takie pokłady dobroci nie mogą się marnować :) A najciemniej zawsze przed świtem, będzie dobrze, zobaczysz. Czasami zimą najpiękniejsza wiosna przychodzi :) Wiem z własnego doświadczenia i z serdecznością Ci tego życzę. Diana Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Nocna modlitwa W ciemności nocy, w beznadziejnej samotności Rodzą się dźwięki słów we wnętrzu tkwiących, Kiedy pragniemy uczuć wzajemności, Dotyku czułych serc rozkwitających... Nic z tego, w sercu rana się nie bliźni I nie chcę już poddawać się złudzeniom - Nie wierzę w miłość i w życzliwość bliżnich - Granice między nami, ogrodzenia. Przetrwam tę noc, nie raz bywało gorzej. Nadejdzie świt, jak już nie raz bywało... Pomodlę się do Ciebie, Wielki Boże, Przebacz, ze chciałam w życiu zrobić dużo, Mogłam - mało. Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Miałam kiedyś koleżankę, z którą spędziłam jeden turnus w tym samym pokoju w sanatorium w Ciechocinku. To było ponad 30 lat temu. Koleżanka była chora na stwardnienie rozsiane w bardzo zaawansowanym stadium. Nie była w stanie nic, ale to absolutnie nic przy sobie zrobić. Jej wychudzone ręce bezwładnie leżały na kolanach. Wszystko (te najtrudniejsze czynności) robiły pielęgniarki'; te łatwiejsze robiłam ja: karmiłam, poiłam, czytałam gazety... w sumie miałam zajęcie przez cały czas. Koleżanka była bardzo inteligentna, miała wyższe wykształcenie techniczne, ścisły umysł; w zawodzie już nie popracowała. Gdy się słuchało, jak coś mówiła, to jakby się czytało bardzo dobrą książkę. Krzyżówki, rebusy, jolki i takie różne intelektualne zadania rozwiązywała na pamięć. Wyjechała dzień wcześniej niż ja. Po jej wyjeździe poszłam do kina, był jakiś ckliwy film. Wpadłam w dół. Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić, bo koleżanka utrzymywała mnie w stałej aktywności. A przecież nie żądała zbyt wiele. Zjeść owoc, napić się kawy lub herbaty, troszkę zmienić pozycję na wózku... to przecież rzeczy podstawowe. Listy dyktowała. Pewnego dnia, gdy dyktowała mi list do rodziców, przyszła po nią pielęgniarka, bo był do niej telefon (komórek nie było). Wróciła cała we łzach. Pytam, co się stało, czy dowiedziała się czegoś smutnego... A ona: "Tak przyjemnego telefonu to ja już mieć nie będę" i płacze. Potraktowałam tę wypowiedź jako gorzką ironię, bo ona lubiła mówić coś na przekór. Okazało się, że rodzice do niej zadzwonili, bo miała urodziny. Ona zapomniała o swoich urodzinach. Utrzymywała dość szerokie kontakty. Listy, które komuś dyktowała, następnie były kserowane i rozsyłane wg skorowidza. Jakiś miesiąc, dwa po naszym wspólnym pobycie w Ciechocinku otrzymałam od niej list "seryjnej produkcji" właśnie o tym, jak było w Ciechocinku. Ja to wszytko wiedziałam, ponieważ byłam aktywną uczestniczką tej historii. Dowiedziałam się jednak z tego seryjnego listu dużo pozytywnych rzeczy o sobie, chociaż moje imię tam nie padło. Z jednej strony było mi miło, z drugiej - przykro, bo pomyślałam, że nie dostanę od niej listu indywidualnego, takiego tylko dla mnie. I - tak jakby zgadła moje myśli - otrzymałam taki list. Co prawda, jego treści już nie pamiętam. Pewnie gdzieś mam ten list, bo ja listów nie wyrzucałam. Pamiętam tylko, że napisała w nim, żebym się przypadkiem nie czuła wyróżniona i potraktowana wyjątkowo tym, że ona pisze do mnie indywidualnie. Troszkę złośliwa była bestia :) Jakiś rok czy dwa później zmarła. W ogóle to lubiłam pisać listy. I ludzie lubili ode mnie listy otrzymywać. Często mówili, że jak czytają, to jakby ze mną rozmawiali, jakby mieli mnie przed sobą. A ja miałam jakąś łatwość pisania. Moje listy zwykle były długie. Dzisiaj pisze się maile, które pocztą elektroniczną docierają do adresata niemal w sekundę. Czy ktoś jeszcze pisze takie listy na kartkach, zamknięte w kopertach ze znaczkiem? Czy ten rodzaj piśmiennictwa już przeszedł do historii? Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... Pamiętam jeszcze inny list, który bardzo cenię. Otrzymałam go, gdy byłam kilka miesięcy na kursie komputerowym w Konstancinie. Napisała go moja przyjaciółka, która wskutek wypadku kolejowego straciła rękę i nogę. Była mężatką, wychowywała wówczas dwoje małych dzieci. List był długi, ozdobiony ręcznymi rysuneczkami... charakter pisma to niemal kaligrafia. Koleżanka z pokoju stwierdziła, że chyba autorka listu ma dużo czasu skoro tak go wycyzelowała. Ona jednak przy swojej sytuacji czasu za wiele nie miała, dlatego tym bardziej doceniam staranie, jakie włożyła w napisanie tego listu. Przyjaciółka jest plastyczką. konto usunięte Temat: Piszę do Ciebie list. Na niebie północ ... i istnieją ludzie sentymentu. piękna sprawa.
Dowcipy Rekolekcje, Jasio nie słucha księdza tylko macha sobie różańcem Gdy ksiądz to zobaczył to podszedł do Jasia i powiedział: - Jasiu nie machaj tak tym! - A dlaczego? - Bo na każdym koraliku siedzi anioł! Ksiądz odchodzi i Jasiu mówi: - Aniołki trzymajcie się, będzie karuzela. O Jasiu Wyliczanki Siedzi anioł koło krzaka i gapi się na ślimaka. Raz, dwa, trzy - kryjesz ty Dla młodszych dzieci Siedzi anioł w niebie pisze list do ciebie jakim atramentem go napisał? (podaj kolor: np. żółty) jak go masz to go pokaż! Dla młodszych dzieci Siedzi anioł w niebie pisze list do ciebie jakim atramentem go napisał? (podaj kolor: np. żółty) jak go masz to go pokaż! Do pokazywania Siedzi anioł koło krzaka i gapi się na ślimaka. Raz, dwa, trzy - kryjesz ty Do wybierania Siedzi anioł koło krzaka i gapi się na ślimaka. Raz, dwa, trzy - kryjesz ty Do zabawy w chowanego Rymowanki Siedzi anioł koło krzaka i gapi się na ślimaka. Raz, dwa, trzy - kryjesz ty
marmolada, czekolada, przy jedzeniu się nie gada:) Wiele takich rymowanek pochodzących z czasów króla Ćwieczka zalęgło się w głowie. Im kto znał bardziej kontrowersyjną, tym bardziej był poważany na podwórku. Jedna, która do dziś odbija się echem, brzmiała tak: Szły diabły przez piekło, o cholera jak ciepło, wszystkie diabły pozdychały, tylko jeden został mały, a ten mały co znów został, to cebulą w łeb dostał. Inna, którą wygłaszało się skacząc w gumę (była swojego rodzaju zaklęciem, by osoba skacząca się pomyliła:): "skuj się diable, dam ci szablę",były jeszcze takie: "siedzi baba na cmentarzu, moczy nogi w kałamarzu, przyszedł duch, babę w brzuch, baba fik, a duch znikł" i "trunf trunf misia bela, misia Kasia konfacela, misia a, misia b, misia Kasia kon - fa - ce" oraz "siedzi anioł w niebie, pisze list do ciebie, a w jakim kolorze go pisze?" ..... "aniołek, fiołek, róża bez, konwalia, walia, wściekły pies" i niewątpliwie najbardziej naturalistyczna: "siedzi misio na kanapie, pazurkami w tyłku drapie, co wydrapie to zajada, ale smaczna czekolada". (wersja hard zamieniała swojsko brzmiący tyłek na bardziej dosadną d..., choć już sam akt dokonywany przez misia kanapowca wydać się może hard:)) albo: " poszedł żuczek za chałupkę, zdjął majteczki, zrobił kupkę, dobrześ, dobrześ żuczku zrobił, żeś chałupkę przyozdobił", z podtekstem politycznym: "tu leży Urban Jerzy, pokój jego duszy, a w obu grobach po bokach, leżą jego uszy" "chcesz cukierka, idź do Gierka, Gierek ma, to ci da" wojennym: "wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy sos wściekły pies, tu go nie ma, a tu jest" i zachęcające do targnięcia się na swój żywot: "nie do rymu, nie do taktu, wsadź se palec do kontaktu" lub stosowania praktyk z dziedzin wiążących materię ożywioną z nieożywioną: "jak masz chęć, to se wkręć śrubkę w dupkę numer pięć" Tak oto kształtowała się edukacja dzieci w wieku przedszkolnym w Dziedzicach na przestrzeni dziejów. Danasia zna na pewno więcej takich wyliczanek, wszak o wiele dłużej żyje. Inna sprawa, że może już niewiele pamiętać:) Nadal się jednak ładnie uśmiecha i samodzielnie je:) (dzwoniła! odgraża się, że też będę kiedyś w jej wieku:)